Nieprecyzyjne przepisy pozwalają na zablokowanie Facebooka, Naszej Klasy, a nawet e-wydań gazet. Wystarczy pojedynczy wpis o groźnej treści. Od soboty (2 lipca) będzie obowiązywać nowa ustawa o działalności antyterrorystycznej. Od tego dnia służby mogą dużo więcej, zwłaszcza szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Projekt i tempo prac nad nim od początku budziły ogromne emocje, najwięcej – możliwość blokowania stron internetowych. Uchwalenie ustawy zakończyło się nawet specjalną akcją przeciwników takiego rozwiązania. Organizacje pozarządowe w połowie czerwca na znak protestu na dobę same zablokowały swoje strony. Zwolennicy ustawy mówią, że to wszystko dla dobra obywateli. Na wniosek szefa ABW sąd będzie mógł nakazać zablokowanie dostępu do określonych treści (a nawet całych serwisów internetowych), jeśli mają one związek ze zdarzeniem o charakterze terrorystycznym.
Źródło: „Rzeczpospolita”