Berlińska telewizja RBB poinformowała, że nieznani sprawcy opublikowali osobiste informacje “setek niemieckich polityków prawie każdej partii politycznej”. Wyciek nie dotyczy jednak tylko polityków — w opublikowanych archiwach znajdują się także dane na temat artystów, dziennikarzy i aktywistów.
Wśród wykradzionych działaczom danych są między innymi:
- prywatne (niepubliczne) numery telefonów,
- prywatne adresy e-mail i adresy pocztowe,
- treści e-maili,
- listy zaproszeń,
- numery kart płatniczych,
- skany identyfikatorów i dokumentów,
- zapisy rozmów z kont w serwisach społecznościowych,
- inne dane osobiste (np. zdjęcia lub rozmowy z członkami rodziny).
Dużą sensację wywołała informacja, że wyciek uderzył także w Angelę Merkel. Agencja DPA podała, że wyciekł jeden adres e-mail, numer faksu i kilka listów napisanych przez panią kanclerz i do niej. Nie są to jednak materiały “politycznie wrażliwe”.