Parlament Europejski zatwierdził kontrowersyjną reformę przepisów dotyczących praw autorskich treści internetowych. Przepisy zwiększają odpowiedzialność platform internetowych akceptujących treści przesyłane przez użytkowników, a także zwiększają wynagrodzenie wydawców z internetowych agregatorów. Tekst nadal wymaga formalnego zatwierdzenia przez Radę państw UE, zanim stanie się prawem, po czym członkowie UE będą mieli dwa lata na wdrożenie zmian w prawie krajowym.
Reforma dyrektywy o prawach autorskich w celu zaktualizowania jej w erze internetu była przedmiotem dyskusji w instytucjach UE od ponad dwóch lat, po tym, jak Komisja Europejska zaproponowała zmiany w sierpniu 2016 r. Przełom nastąpił w lutym. Pomimo znacznego sprzeciwu ze strony branży internetowej, a także grup społeczeństwa obywatelskiego zaniepokojonych ograniczeniami wolności słowa, tekst został przyjęty przez posłów na posiedzeniu plenarnym 348 głosami, przy 274 głosach przeciw i 36 wstrzymujących się.
Propozycja wzbudziła sprzeciw ze względu na dwie kontrowersyjne klauzule: artykuł ustanawiający prawo wydawców do rekompensaty, gdy agregatorzy online, tacy jak Google News, odtwarzają fragmenty swoich wiadomości i informacji, oraz artykuł dotyczący odpowiedzialności platform internetowych, gdy użytkownicy przesyłają materiały chronione prawem autorskim bez autoryzacji, np. YouTube.
[źródło: telecompaper.com]