Dziś, 6-go stycznia 2016, podczas targów CES, prezes platformy Netflix, Reed Hastings, wymienił kraje, w których zadebiutuje jedna z najpopularniejszych platform VOD na świecie. Wśród 130 krajów oficjalnie znalazła się Polska! Tutaj link do fragmentu jego wystąpienia: http://www.theverge.com/2016/1/6/10724112/netflix-global-expansion-russia-india
Netflix w Polsce oficjalnie będzie dostępne od dziś pod adresem netflix.pl
A oto moje pierwsze wrażenia z korzystania z usługi:
Na „dzień dobry” pod polskim adresem strony nie znajdziemy choćby jednego polsko brzmiącego słowa. Nie wiem, czy w przyszłości to się zmieni, ale nawet jeśli nie, to sądzę, że nawet początkującym w angielskim sama rejestracja i jak i późniejsza nawigacja nie powinna sprawić większego problemu. Już od samego początku na głównej stronie portal kusi nas darmowym miesiącem, w ciągu którego możemy korzystać z serwisu. Rejestracja przebiega niezwykle sprawnie, w końcu, to nie pierwszy kraj w którym platforma jest dostępna, ale dlaczego już teraz mam podawać numer karty kredytowej, aby skorzystać z darmowej promocji ? Zamiast podawania danych do karty można także skorzystać z płatności obsługiwanych przez system Pay Pal. Czy w przyszłości Netflix zaimplementuje także rozwiązanie któregoś z naszych rodzimych operatorów e-płatności ? Nie sądzę.
Podczas rejestracji mamy możliwość wyboru jednego z pakietów. Ceny wahają się od 8 do 12 euro za miesiąc. Podstawowa różnica w rodzaju pakietu to ilość urządzeń, na których jednocześnie można korzystać z platformy. W najtańszej wersji Basic możemy używać tylko jednego medium w tym samy czasie, w pakiecie Standard dwóch, a w Premium aż z czterech urządzeń jednocześnie. Ponadto jeśli chcemy cieszyć się obrazem HD powinniśmy także wybrać pakiet Standard, ale już przy Premium mamy do dyspozycji ofertę Ultra HD. Innym ciekawym rozwiązaniem, dostępnym już podczas rejestracji swojego konta, jest możliwość przypisania do niego aż czterech osób ze swojej rodziny, które będą mogły korzystać w pełni niezależnie z usługi. Każdy z członków rodziny na początku zostaje poproszony o wybranie co najmniej trzech pozycji wideo, na podstawie których algorytm portalu proponuje widzowi następnie całe listy filmów, seriali czy innych pozycji zgodnie z ich upodobaniami. A jeśli będą to dzieci do 12 lat to zostaną objęte szczególną opieką.
A co po zalogowaniu? Pierwsze wrażenie to przejrzystość portalu. Na początku otrzymujemy propozycje filmów, których zdaniem Netflixa oczekujemy, lub pozycje popularne w serwisie. Niestety po głębszym przejrzeniu oferty zauważam, że brak jest tutaj najnowszych filmów, czy całych sezonów seriali. Np. w czasie, gdy serial „Pod kopułą” swoją premierę trzeciego sezonu w stanach miał latem ubiegłego roku, w polskiej ofercie Netflix możemy obejrzeć dopiero co najwyżej sezon drugi. Tak samo jest z kilkoma innymi, które to miałem już okazję oglądać, a w tej usłudze jeszcze nie są dostępne. A co z polskimi wersjami ? Mimo, iż w jednym z serwisów ukazał się ten oto link do pozycji z polskimi napisami (http://www.netflix.com/browse/subtitle/pl), to trudno znaleźć choćby jedną przetłumaczoną pozycję. Tak samo jak interfejs wymaga spolszczenia, tak i na polskie tłumaczenia filmów pozostanie nam jeszcze poczekać.
Mimo iż w ciągu kilkudziesięciu minut korzystania z serwisu spotkało mnie kilka rozczarowań, to jednak postanowiłem dać nadawcy pewien kredyt zaufania. Deklaruje, że będę obserwował ich ekspansję na polski rynek. W kolejnych artykułach podzielę się z Wami nowymi wrażeniami z testowania innych funkcjonalności serwisu. Np. korzystania z aplikacji mobilnych, odbioru na konsolach gier, czy transmisji UHD.