Szefowa resortu przedsiębiorczości i technologii wyjaśniła, że zmiany prawne dot. tzw. zatorów płatniczych wychodzą naprzeciw oczekiwań firm, które wskazują, że zatory stoją na drodze do ich rozwoju:
Uczciwy przedsiębiorca dostarcza towar lub usługę, wystawia fakturę, a następnie odprowadza podatek, a sam oczekuje – najdłużej dzisiaj w Europie – na wynagrodzenie za to, co dostarczył (…), terminy 190-dniowe nie są rzadkością, choć nie są one terminami ustawowymi. To właśnie duzi bardzo często w Polsce kredytują się u małych. Stąd propozycja ustawy o zatorach płatniczych, która w przyszłym tygodniu trafi do konsultacji społecznych i zachęcam gorąco do tego, aby swoje uwagi do tej ustawy złożyć
Podstawowym celem ustawy będzie wprowadzenie zasady, że przedsiębiorca płaci podatek dopiero wtedy, kiedy uzyska zapłatę za usługę lub towar dostarczony. Emilewicz dodaje:
Nazywamy taką formę tzw. ulgą na złe długi. Po drugie skracamy terminy i tutaj zaczynamy od siebie. Administracja będzie miała obowiązek wystawienia zapłaty w terminie nieprzekraczającym 30 dni, a także skracamy terminy ustawowe, terminy płatności między podmiotami równorzędnym (…) 30-dniowe i przy asymetrii 60-dniowe i nie więcej
Dodatkowo proponowane zmiany obejmują zasadę, że najwięksi podatnicy będą musieli ujawniać swoje praktyki płatnicze przy rocznych sprawozdaniach, by było wiadomo czy proceder kredytowania dużych u małych przedsiębiorstw jest nagminnie stosowany. W przypadku potwierdzenia tegoż procederu, taka firma musi liczyć się z pozbawieniem szeregu przywilejów i ulg podatkowych.