Już wkrótce aby skorzystać z telefonu na kartę trzeba będzie zarejestrować ją u operatora podając swoje dane osobowe. Dzięki temu szybciej będziemy mogli przenieść numer do innego operatora. Czy nowa ustawa rzeczywiście podniesie bezpieczeństwo? Za naiwne uważa to Fundacja Panoptykon. Na łamach Dziennika Gazety Prawnej Wojciech Klicki z FP wskazywał, iż założenie, że obowiązek rejestracji pre-paidów pomoże walce z terroryzmem, wydaje się bardzo naiwne. – Trudno uwierzyć, że osoby planujące zamachy terrorystyczne nie będą potrafiły obejść tego obowiązku i zarejestrują telefony na swoje nazwisko – mówił Klicki.
Żadna osoba, która używa telefonu na kartę (tzw. ofert prepaid), nie będzie już anonimowa. 10 milionów Polaków ma sześć miesięcy czasu na ich zarejestrowanie kart SIM. Później zostaną wyłączone. Karty przedpłacone (tzw. pre-paid) to te, które do tej pory można było kupić np. w kiosku i nie trzeba było do tego zawierać umowy oraz podawać swoich danych osobowych. Teraz nikt już nie będzie anonimowy. Sejm z inicjatywy PiS przyjął ustawę antyterrorystyczną. Obowiązuje od 1 lipca. Wymusza ona m.in. rejestrację kart prepaidowych. PiS tłumaczy, że to dla bezpieczeństwa. Do tej pory karty pre-paid kupowane były anonimowo i każdy mógł robić z nimi, co chciał. Mogły posłużyć do wielu przestępstw internetowych, a potencjalni terroryści mogliby nimi się kontaktować i nie byłoby możliwości sprawdzenia, do kogo należą.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”, „Gazeta Wyborcza”