17 kwietnia był dniem, w którym Orange przestał świadczyć usługi dostępu do Internetu w technologii CDMA. W związku z tym umowę powinni mieć możliwość zerwać niemal wszyscy użytkownicy Internetu mobilnego. Problem polega na tym, że na taki krok bez konsekwencji sieć pozwala tylko wybranym.
Zgodnie z regulaminem ofert internetowych Orange dawała swoim klientom gwarancję dostępu do wszystkich technologii transmisji pakietowej, jakie tylko znajdowały się w ofercie. Sieć gwarantowała dostęp do technologii CDMA do dnia 21 lipca 2016 roku w planach Orange FreeNet i ich pochodnych. 21 lipca sieć zmieniła zapisy w regulaminach, gdyż przewidywała, że nie przedłuży rezerwacji na częstotliwość 450 MHz. Nowe zapisy mówiły, że Orange nie gwarantuje już dostępu do Internetu w sieci CDMA. Kiedy stało się pewne, że sieć nie przedłuży rezerwacji częstotliwości 450 MHz, informacja o tym, że Orange w ogóle ma w ofercie CDMA zniknęła zupełnie.
Możliwość wypowiedzenia umowy bez konsekwencji powinni mieć zatem wszyscy klienci, którzy zawarli je przed 21 lipca 2016 roku. Tutaj sieć zastosowała jednak pewną selekcję, którą wyjaśnił rzecznik prasowy Orange Polska: „Orange Polska wypowiedział umowy klientom, którzy korzystali wyłącznie z usług świadczonych w paśmie 450 MHz. Uprawnienie do rozwiązania umowy otrzymali także ci klienci, dla których CDMA w paśmie 450 MHz było jedną z kilku technologii oferowanych przez Orange w ramach ich umowy, ale utrata tej częstotliwości spowodowała u nich obniżenie jakości lub brak usługi dostępu do Internetu”.
Prawo Telekomunikacyjne wyraźnie mówi, że w takiej sytuacji wszyscy klienci, którzy korzystali z internetu mobilnego powinni otrzymać pisemną informację o zmianie regulaminu wraz z jego nową wersją. Powinna się tam również znaleźć informacja, że w razie braku akceptacji nowych zasad, przysługuje im prawo do odstąpienia od umowy.
Źródło: www.telepolis.pl