W trakcie konferencji F8, która przeznaczona jest dla programistów i twórców aplikacji, Mark Zuckerberg zapowiedział poważne zmiany na Facebooku. Jedną z nich ma być technologia rozszerzonej rzeczywistości. Wiadomo już, że użytkownicy mogą spodziewać się funkcji podobnej do tej, którą znają ze Snapchata. Chodzi tu o nakładanie na twarz wirtualnej maski czy makijażu. To jednak nie koniec zmian.
O swoich planach Zuckerberg mówił następująco: „Chcemy stworzenia okularów lub szkieł kontaktowych, które wyglądają normalnie, ale pozwalają nam nakładać różnego rodzaju informacje i cyfrowe obiekty na prawdziwym świecie”. Prezes nie wspomniał jednak, że jego firma już pracuje nad takim sprzętem. Taki pomysł można oczywiście uznać za atak na Snapchata.
Prezes mówił także o aplikacji Spaces. Ma to być nowe – cyfrowe! – miejsce do spotkań ze znajomymi. Do jednej sesji będzie można zaprosić trzech znajomych z serwisu. Jest tylko jeden wymóg – potrzebne będą gogle wirtualnej rzeczywistości Oculus Rift.
Kolejnym pomysłem na najbliższą przyszłość jest platforma Camera Effects. Jest to zestaw narzędzi dla zewnętrznych programistów, którzy chcieliby tworzyć aplikacje rozszerzonej rzeczywistości korzystające z kamery w aplikacji Facebooka. Dzięki temu na Facebooku można będzie zbudować grę, która przypomina „Pokemon Go”. W rozmowie z USA Today Zuckerberg mówił między innymi: „Nie potrzebujemy fizycznego telewizora. Może kupić aplikację telewizyjną za dolara, rzucić ją na ścianę i po prostu zacząć oglądanie. To dość niesamowite, gdy pomyślisz ile prawdziwych rzeczy, które mamy, nie musi wcale fizycznie istnieć”.
Zaznaczyć należy od razu, że nie chodzi tutaj wyłącznie o telewizory. Takie podejście można rozciągnąć bowiem także na inne urządzenia: smartfony, smartwatche, tablety, fitnessowe trackery i wszystko to, co ma ekran.
Źródło: www.businessinsider.com.pl