Urząd Komunikacji Elektronicznej ostrzega przed podejrzanymi – afrykańskimi – numerami telefonów. Oszuści dzwonią do przypadkowych osób i czekają, aż dana osoba oddzwoni na konkretny numer. Krótkie sygnały puszczane są najczęściej późno w nocy lub wcześnie rano, aby prawdopodobieństwo, że ktoś nie zdąży w tym czasie odebrać telefonu, było możliwie największe.
Nieświadome osoby, widząc nieodebrane połączenia na swoim telefonie, często oddzwaniają na numer, który wyświetlił się na ekranie telefonu. W ten sposób obciążani są przez operatora kosztami jak za połączenia międzynarodowe. Renata Piwowarska, dyrektor departamentu w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej, informuje, że najczęściej są to kraje, których numery kierunkowe są zbliżone do numerów w Polsce. W ten sposób część osób jest przekonanych, że dzwoni do na przykład Warszawy, a w rzeczywistości łączy się z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Operatorzy nie są w stanie rozróżnić, czy oddzwaniamy na konkretny numer świadomie czy nie, a tym samym na nas spoczywa obowiązek zapłaty za połączenie. Dlatego trzeba pamiętać o tym, aby nie oddzwaniać na nieznane numery, a dobrym pomysłem jest też sprawdzenie konkretnego numeru w internetowej wyszukiwarce – być może ktoś już padł ofiarą oszusta, który właśnie próbuje nas nabrać.
Warto wiedzieć, że tacy naciągacze są praktycznie nie do wykrycia. Osoby, które dopuszczają się takiego czynu, są poza zasięgiem polskiego prawa. Jeżeli już daliśmy się nabrać i oddzwoniliśmy na nieznany numer, to w takiej sytuacji możemy złożyć reklamację. Jeśli zostanie ona rozpatrzona negatywnie, istnieje proces polubownego rozwiązania problemu na drodze mediacji, którą na wniosek użytkownika prowadzi UKE.
Źródło: UKE