Przedsiębiorcy telekomunikacyjni otrzymują z różnych podmiotów informacje sugerujących, że niektórzy abonenci nielegalnie pobierają i rozpowszechniają utwory filmowe, muzyczne itp
Kancelarie prawnicze reprezentujące właścicieli utworów, których prawa zostały naruszone, występują do prokuratur z informacjami o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przeciwko prawu autorskiemu. Prokuratorzy wszczynają postępowanie karne, występują do przedsiębiorców telekomunikacyjnych z postanowieniami, w których żądają udostępnienia danych abonentów. Zgodnie z obowiązującym prawem przedsiębiorca obowiązany jest udostępnić takie dane.
Osoby, którym udowodnione zostanie naruszenie praw autorskich mogą spodziewać się poważnych sankcji. Dlatego rekomendujemy, aby przedsiębiorcy telekomunikacyjni ostrzegli swoich abonentów o zagrożeniach związanych z nielegalnym pozyskiwaniem i rozpowszechnianiem utworów. Poniżej prezentujemy tekst, który przedsiębiorca może zamieścić na stronie internetowej lub rozesłać do abonentów.
Dominika Piniewicz, Andrzej Fudala
4Tel Partner Sp. z o.o.
Przykładowa informacja dla abonentów
Przedsiębiorca telekomunikacyjny, nie ma prawa ani obowiązku kontroli legalności prowadzonej przez abonentów korespondencji elektronicznej. Jednak w celu ochrony Państwa przed odpowiedzialnością z tytułu naruszenia prawa autorskiego choćby nawet nieumyślnego, pragnę Państwa poinformować, że rozpowszechnianie utworów bez posiadania do tego właściwych uprawnień stanowi bardzo poważne naruszenie prawa.
Zgodnie z art. 116 ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (Dz. U. z 2006 r., Nr 90, poz. 631 z późn. zm.)
- Kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
- Jeżeli sprawca dopuszcza się czynu określonego w ust. 1 w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
- Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełniania przestępstwa określonego w ust. 1 stałe źródło dochodu albo działalność przestępną, określoną w ust. 1, organizuje lub nią kieruje, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.
- Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Z poważaniem
To ja może napiszę jak to wygląda od wewnątrz:
Do dostawcy internetu (ISP) przychodzi mail od firmy zajmującej się śledzeniem łamania praw autorskich swoich klientów (w tytule maila zwykle można znaleźć "Notice of Unauthorized Use", "NOTICE OF COPYRIGHT INFRINGEMENT" itp).
W treści listu, po standardowym wyjaśnieniu kim są, następują dane komputera z którego doszło do złamania prawa:
Protocol: BitTorrent
Infringed Work: South Park_S14_E1406_201
Infringing FileName: South.Park.S14E06.201.HDTV.XviD-FQM.avi
Infringing FileSize: 183793482
Infringer's IP Address: XXX.XX.XXX.XX
Infringer's Port: 38346
Infringer’s User Name:
URL:
Initial Infringement Timestamp:
Initial Infringement Timestamp: 16 Apr 2012 09:27:42 GMT
Recent Infringement Timestamp: 16 Apr 2012 09:27:42 GMT
Poniżej często dodawany jest link typu http://webreply.baytsp.com/webreply/webreply.jsp?sjdjbefhsiusiufhfhsihf
gdzie administrator może wyklikać:
[ ] Yes. I've complied and removed all copyrighted material for which I'm not the copyright holder from my computer and / or network.
[x] Yes. While the copyrighted material does not reside on our network, we have taken appropriate steps within our area of authority to resolve this issue (For use by ISPs & Universities only)
[ ] No. I've not complied.
[ ] Mistake. (Please explain below why you feel this is a mistake)
Jako klient, jeszcze się nie spotkałem by dostawca usług telekomunikacyjnych (ISP) przedsięwziął jakiekolwiek kroki w celu poinformowania swojego abonenta o zaistnieniu takiej sytuacji, że o zablokowaniu czegokolwiek nie wspomnę. Powody są zapewne trzy:
1. Jak napisane w artykule, nie mają prawa tego kontrolować (chociaż to kwestia interpretacji, bo kontroluje firma zewnętrzna),
2. Takich maili muszą dostawać mnóstwo i szkoda im czasu (a więc i pieniędzy na etat) na reagowanie (nie mają obowiązku),
3. Nie chcą irytować, a w konsekwencji tracić, swoich abonentów.
Instytucje państwowe (np. uczelnie) przedsiębiorstwami jednak nie są i nie kwalifikują się w prawie jako ISP. Tym samym w regulaminach (podpisywanych przez użytkowników przy rejestracji) często mają informacje że takie łamanie prawa skończy się odcięciem od sieci, co często wykorzystują. Wtedy jednak wyklikują że podjęły odpowiednie kroki i usunęły dostęp do udostępnianego pliku, co powinno satysfakcjonować właściciela i przerywać ewentualne podejmowanie kroków prawnych.
Na oko 90% blokad pochodzi za torrenty z czego 75% za filmy (głównie paramountu) 10% seriale i 5% gry. Pozostałe 10% to blokady za SPAM (wirus na komputerze). NA POLSKIE FILMY/SERIALE ŻADNE ZAWIADOMIENIA NIE PRZYCHODZĄ, TAKŻE TRZEBA SIĘ LICZYĆ ŻE SPRAWA LECI OD RAZU DO KANCELARII PRAWNEJ.
Co robić, jak żyć:
1. Nie piracić :P
2. Ściągać bez udostępniania ze stron internetowych lub oglądać on-line
3. używać anonimowych VPN-ów (płatne)
Pozdrawiam
PS: hit 2014 w kwestii zawiadomień to "Wilk Z Wall Street".
Peter Labuda Do niedawna wszystkich zgodnie z regulaminem blokowałem, ale teraz wysyłam letter. Wcale nie angry. Dopiero za drugie zawiadomienie kończę blokadą. :)