Niniejszym zamieszczamy dla Państwa obszerny wywiad z pomysłodawcą, managerem projektu oraz redaktorem naczelnym magazynu Twój Internet, Krzysztofem Fujarskim.
Wywiad został przeprowadzony przez redakcję Aptus w lutym 2013r.
Poniżej lista pytań …
- Czym jest projekt Twj Internet? Do kogo jest kierowany i jakie kwestie porusza?
- Skąd pomysł na stworzenie magazynu o takim profilu?
- Czy w dobie globalnej cyfryzacji nie obawiał się Pan stworzenia magazynu drukowanego?
- Jesteście już po wydaniu trzech numerów, jakie zmiany zachodziły w każdym z numerów?
- Jakimi sukcesami możecie się już pochwalić?
- Jakie macie plany wydawnicze i założenia na 2013 r.?
- Jak według Pana Internet będzie się zmieniał za kilka lat?
- Jest Pan naprawdę przekonany, że mali operatorzy Internetowi oferują lepsze usługi?
- Czy nie uważa Pan, że język używany w artykułach jest zbyt techniczny?
- Twój Internet to tylko magazyn dla operatorów, czy jest w nim miejsce dla innych branż?
… oraz pełny wywiad:
(Aptus) Czym jest projekt Twj Internet? Do kogo jest kierowany i jakie kwestie porusza?
(Krzysztof Fujarski) Projekt „Twój Internet” skierowany jest przede wszystkim do użytkowników sieci globalnej, czyli do bardzo szerokiego i zróżnicowanego grona odbiorców. Magazyn wydawany jest w ścisłej współpracy z lokalnymi operatorami, dostawcami Internetu szerokopasmowego. Stąd też głównym zadaniem projektu jest edukacja czytelników. Zależy nam aby byli świadomymi i dojrzałymi użytkownikami sieci, zwłaszcza sieci szerokopasmowej. Dzięki tej współpracy, dystrybucja magazynu drukowanego odbywa się w większości na obszarach, gdzie swoje usługi oferują lokalni dostawcy łącz szerokopasmowych.
W magazynie, ale także w artykułach na stronie www, pokazujemy jak optymalnie wykorzystać sieć, zwłaszcza mając łącze szerokopasmowe. Naszą misją jest również ukazywanie zagrożeń płynących z używania sieci Internet, uświadomienie pułapek, jakie czasem stosują niektórzy globalni dostawcy łącz. Piszemy o tym w naszej stałej rubryce „Obnażamy reklamy”.
W naszym periodyku znaczący nacisk stawiamy także na rozrywkę. Organizowane są liczne konkursy w wydaniu drukowanym oraz na naszej stronie www.twojinternet.pl jak i fanpage’u FB. Magazyn cieszy się dużym zainteresowaniem ze strony sponsorów, stąd nagrody w konkursach zawsze są bardzo atrakcyjne.
(A) Skąd pomysł na stworzenie magazynu o takim profilu?
(KF) Pomysł jest odpowiedzią na potrzeby rynku. Projekt pilotażowy powstał na zasobach jednego z operatorów i odniósł niebywały sukces. Następnie przeprowadziłem rozmowy z kilkoma właścicielami zaprzyjaźnionych sieci internetowych, aby uzyskać inne spojrzenie na temat. Te rozmowy uświadomiły nam że poziom wiedzy technologicznej przeciętnego użytkownika ich usług jest niewystarczający. Stąd narodził się pomysł na wspólne finansowanie projektu, który pomoże nie tylko w edukacji mieszkańców, ale także przedstawi lokalnych operatorów z innej perspektywy. Z perspektywy niezależnej redakcji, która uwydatni zalety lokalnych sieci, na tle globalnych operatorów.
(A) Czy w dobie globalnej cyfryzacji nie obawiał się Pan stworzenia magazynu drukowanego?
(KF) Projekt to nie tylko wydanie drukowane. Papierowe wydanie ma za zadanie dotrzeć do tych czytelników, którzy rzadziej korzystają z sieci oraz zachęcić ich do odwiedzenia naszych stron www.. Niestety z braku miejsca w magazynie drukowanym, i jego ekonomicznego zadania w gazetce drukujemy często artykuły w skróconej formie. Integralną częścią projektu jest nasz serwis internetowy, w którym czytelnik znajdzie pełne wersje informacji z dwumiesięcznika oraz te, które z różnych względów w wersji papierowej się nie zmieściły.
(A) Jesteście już po wydaniu trzech numerów, jakie zmiany zachodziły w każdym z numerów?
(KF) Największe zmiany zaszły w zasadzie jeszcze przed wydaniem pierwszego numeru, łącznie z nazwą. Początkowo projekt nosił nazwę „Internet Jest Najważniejszy”. Nazwa miała pokazać ludziom, jak zmieniają się media w Polsce. Uzmysłowić, że obecnie mając dostęp do sieci Internet, przeciętny Polak, może nie korzystać z telewizji, prasy, czy iść na zakupy do sklepu – większość tych rzeczy znajdzie w sieci. Swoistym paradoksem jest to, że właśnie dzięki tradycyjnemu, papierowemu wydaniu nakłaniamy czytelników, do odchodzenia od papierowej formy mediów J. Tak jak wspomniałem wcześniej, wersja drukowana jest tylko narzędziem dotarcia do tych czytelników, którzy z sieci korzystają rzadziej. Chcemy ich przekonać, że Internet jest im naprawdę potrzebny i może ułatwić wiele codziennych spraw.
W momencie, gdy okazało się, że już pierwsze wydanie wydrukowane zostanie w nakładzie przekraczającym 100 tys. egzemplarzy, uznaliśmy że nazwę należy zmienić. Prócz Internetu jest wiele ważniejszych wartości , jak miłość, rodzina, zdrowie itp. Stąd decyzja o zmianie nazwy projektu na „Twój Internet”. Bo to przecież to „Twój” magazyn drogi Czytelniku, „Tobie” ma służyć.
Jeśli chodzi o inne zmiany, to przede wszystkim są one wynikiem wsłuchiwania się w potrzebę operatorów biorących udział w projekcie, ale także w oczekiwania czytelników. Uważam, że każdy kolejny numer jest lepszy od poprzednich. Jestem przekonany , że następne numery wciąż będą się rozwijać. Pomysłów i miejsc do rozwoju jest jeszcze naprawdę sporo.
(A) Jakimi sukcesami możecie się już pochwalić?
(KF) Jeśli chodzi o największy sukces tych pierwszych wydań – to jest nim bez wątpienia nakład. Pierwsze trzy wydania magazynu zostały łącznie rozprowadzone w ilości 320 000 egzemplarzy.
Nie sposób, nie wspomnieć także o naszym sukcesie wśród czytelników. Nasz profil na Facebook’u posiada już znaczącą liczbę pond 5000 aktywnych fanów. W grudniowym konkursie fotograficznym na adres redakcji nadeszło blisko 60 aktywnych zgłoszeń, co uważam za bardzo duży sukces, jak na tak krótki „staż” magazynu.
Zostaliśmy również pozytywnie zaskoczeni ciepłym przyjęciem wśród operatorów. Często słyszymy, że już dawno myśleli o podobnej inicjatywie lub nie zdawali sobie sprawy jak pomocne może być takie narzędzie.
Należy nadmienić w tym miejscu, iż projekt na samym początku otrzymał poparcie ze strony „Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego e-Południe”. Dlaczego akurat e-Południe? Pierwsze firmy, które wzięły udział w projekcie były z woj. śląskiego. Na dzień dzisiejszy, po trzech numerach mamy wśród partnerów firmy z Pomorza, Łodzi, Wielkopolski, czy Polski wschodniej. Z każdym numerem firm partnerskich przybywa.
Projekt ten uzyskał także pozytywną opinię wśród firm-członków zrzeszonych w Krajowej Izbie Komunikacji Elektronicznej.
(A) Jakie macie plany wydawnicze i założenia na 2013 r.?
(KF) Plany redakcyjne na ten rok opisaliśmy w przygotowanym przez nas media planie. Zainteresowanych szczegółami zapraszamy do kontaktu mailowego. W bieżącym roku na pewno ukaże się 6 wydań drukowanego magazynu. Będzie się ukazywał w takiej samej częstotliwości tak jak do tej pory – raz na dwa miesiące. Tematów z pewnością nam nie zabraknie. Na pewno, dużą część naszych wysiłków włożymy w rozbudowę naszego serwisu internetowego. Widzimy i piszemy o tym jakie możliwości dają usługi Internetowe, więc przede wszystkim tego medium używamy do kontaktu z naszymi czytelnikami.
Nowością natomiast będzie wydanie drukowanej wersji specjalnej magazynu, ale o tym jeszcze nie chciałbym mówić zbyt wiele. Ekskluzywna forma, nowy layout, więcej artykułów – krótko mówiąc inne wydanie. Wersja specjalna będzie też doskonałym miejscem dla partnerów B2B, którzy będą chcieli pokazać się wśród najlepszych. Będzie to wydanie o mniejszym nakładzie aniżeli nasz dwumiesięcznik. Wraz z nakładem zmieni się również forma dystrybucji tego magazynu, które w głównej mierze oparta będzie na prenumeracie.
(A) Jak według Pana Internet będzie się zmieniał za kilka lat?
(KF) Internet jest najmłodszym z mediów. Na przestrzeni ostatnich lat bardzo się rozwinął i z pewnością działo się tak będzie nadal. Cała gałąź rynku technologicznego jest tą, która rozwija się najdynamiczniej. Wraz z rozwojem nowych technologii internetowych pojawią się z pewnością nowe usługi. Co za tym idzie, będzie potrzeba czasu aby się z nimi zaznajomić. Wielu użytkowników obawia się nowości, nie wiedząc czego można się spodziewać.
I tutaj właśnie widzę pole działania dla naszego projektu. My staramy się przybliżać czytelnikom pewne nowe usługi, technologie w sposób, który jest dla nich przyjazny. Już teraz wymieniamy się publikacją użytecznych artykułów, także z dostawcami nowych usług. Zawsze też będziemy stawiać nacisk na pokazywanie takich usług, które w pełni pozwolą na wykorzystanie dużych transferów.
(A) Jest Pan naprawdę przekonany, że mali operatorzy Internetowi oferują lepsze usługi?
(KF) Tak. I mówię to nie dlatego, że sam wywodzę się z tego grona. Przede wszystkim znam technologie, które stosują lokalni operatorzy. Zapraszam do lektury najnowszego lutowego wydania magazynu, gdzie opisana jest różnica najpopularniejszych technologii przewodowych stosowanych w Polsce (w kolejnych wydaniach przyjrzymy się także technicznym aspektom łącz bezprzewodowych).
Z lokalnymi operatorami często jest tak, że mają naprawdę świetne usługi, tylko brak im środków na drogi marketing. Poza różnicami w technologiach, „mali” operatorzy mają jeszcze jedną ważną zaletę – są blisko swoich abonentów. Tutaj zawsze jest realny monter, który doradzi, podłączy Internet i z reguły nie wyjdzie od klienta, dopóki ten nie będzie wiedział jak używać swojego łącza. Ponadto, dzięki takim instytucjom jak Stowarzyszenie e-Południe, czy Izba gospodarcza KIKE, „mali” operatorzy coraz częściej oferują swoje usługi zdecydowanie w bardziej konkurencyjnych cenach od operatorów globalnych, którzy nierzadko w swoich ofertach ukrywają koszty ogromnych kampanii reklamowych.
(A) Czy nie uważa Pan, że język używany w artykułach jest zbyt techniczny?
(KF) Zwracano nam uwagę na ten aspekt. Staramy się jak możemy, aby nie używać zbyt dużo technicznego języka. Zależy nam tak aby przekazywane informacje były zrozumiałe dla każdego. Często prosimy fachowców o napisanie instrukcji dla jakiejś usługi internetowej lub o opisanie pewnych parametrów. Taki tekst jest wnikliwie czytany i redagowany przez osobę z wykształceniem polonistycznym. Taki zabieg czyni nasze artykuły bardzo przystępnymi. Z drugiej jednak strony, nie zawsze możliwe jest pominięcie pewnych sformułowań czy nazewnictwa technicznego.. Mam nadzieję, że rozsądnie wyważamy wykorzystanie terminologii technicznej wraz z używaniem języka potocznego.
Chętnie dowiedziałbym się jakie są w tym temacie oczekiwania czytelników. Nie wykluczone, że niebawem przeprowadzimy ankietę wśród naszych odbiorców na ten temat.
(A) Twój Internet to tylko magazyn dla operatorów, czy jest w nim miejsce dla innych branż?
(KF) Twój Internet powstał z potrzeby stworzenia kanału informacyjno-edukacyjnego łączącego operatorów z ich potencjalnymi klientami. Z pewnością jest to jego najważniejsze jego zadanie. Nie zamierzamy tego zmieniać. Istnieje jednak wiele możliwych pól współpracy z naszym magazynem dla każdej z branż. Bo tak naprawdę chyba nie ma w tej chwili firmy, która nie była by dostępna w Internecie. A jeśli jeszcze jej tam nie ma , tylko kwestią czasu jest to kiedy się w nim znajdzie.
Można z nami współpracować na kilka sposobów. Obecnie współpracujemy z innymi mediami, często także lokalnymi. Np. Miesięcznik „Nasze Miasto” przedrukowuje nasze artykuły miesiąca w swoim wydaniu. Z firmą Aptus współpracujemy wymieniając się użytecznymi dla czytelników artykułami. Natomiast inne firmy piszą do naszego magazynu opisy, instrukcje swoich usług, czy też opisują zasady bezpieczeństwa. Zresztą wiele artykułów oraz inspiracji do artykułów podsyłają nam sami operatorzy biorący udział w projekcie.
Chętnie nawiązujemy także współpracę z firmami, które oprócz artykułów sponsorują dla naszych czytelników bardzo atrakcyjne nagrody do konkursów. Oczywiście każda firma działająca w Internecie może skorzystać na łamach naszego magazynu z płatnej reklamy swoich usług. Do współpracy zapraszamy wszystkich. Nasze hasło to: „Działasz w Internecie, zareklamuj się w gazecie”.
(A) Dziękuję Panu za rozmowę.
(KF) Dziękuję serdecznie i pozdrawiam wszystkich czytelników.